Od Niższego Seminarium Duchownego diecezji płockiej do obecnego zespołu szkół koedukacyjnych wiodła długa droga przemian. Ale od niemal 100 lat wartości i cele pozostały niezmienne.
Młodzież z zespołu szkół katolickich w Sikorzu ceni sobie w nich nie tylko poziom, ale i rodzinny klimat Agnieszka Małecka /GN
Uczniowie sami sobie urządzili sypialnie i sale wykładowe, nawet kaplicy zaczęli przywracać jej pierwotny wygląd – tak o pierwszych powojennych miesiącach w płockim NSD pisał jego ówczesny dyrektor ks. Bolesław Strzeszewski. Dzisiaj w niepublicznym katolickim gimnazjum i liceum wszystko czeka na nich od pierwszego dzwonka. Obecni uczniowie szkół w Sikorzu cenią sobie indywidualne podejście i rodzinną atmosferę. Mówią, że po sześciu latach można się tu poczuć jak w domu. Za trzy lata tę społeczność czeka wielka uroczystość – stulecie szkoły założonej przez samego bł. abp. Nowowiejskiego.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.