Rolniku, musisz… sprzedać

Agnieszka Kocznur

|

Gość Płocki 38/2013

publikacja 19.09.2013 00:00

– Czujemy się wyzyskiwani – mówią rozżaleni rolnicy. Za tonę żyta dostaną najwyżej 400 zł. W ubiegłym roku cena była dwa razy wyższa. Teraz brakuje im na spłaty zaciągniętych kredytów czy paliwo potrzebne na siewy.

Nasze gospodarstwa rolne są niewielkie, większości rolników nie stać, aby przetrzymywać zbiory i czekać na lepszą cenę skupu – przyznają pracownicy ośrodków doradztwa rolniczego Nasze gospodarstwa rolne są niewielkie, większości rolników nie stać, aby przetrzymywać zbiory i czekać na lepszą cenę skupu – przyznają pracownicy ośrodków doradztwa rolniczego
Archiwum Bożeny chądzyńskiej

Wydawać by się mogło, że po żniwach rolnik sobie odpocznie. Nic bardziej mylnego, bo jesień to dla gospodarstw wiejskich gorący czas – pora zbierania różnego rodzaju warzyw i owoców. Już zaczynają się wykopki ziemniaków, za chwilę rolnicy będą zbierać buraki. O odpoczynku będą mogli pomyśleć w listopadzie, jeśli w ogóle. Wszystko zależy od gałęzi produkcji, bo jeśli ktoś hoduje bydło, to ma pracę bez przerwy, cały rok. Tymczasem nie milkną echa protestów rolniczych spowodowanych przez bardzo niskie ceny zbóż.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.