Trzy w jednym

Agnieszka Małecka

publikacja 07.07.2013 01:53

To było bardzo różnorodne i mocne granie. Festiwalowa scena w sobotę wieczór należała do Full Power Spirit, Trzeciej Godziny Dnia i Luxtorpedy.

Luxtorpeda zagrała w nocy na Polskiej Copacabanie Luxtorpeda zagrała w nocy na Polskiej Copacabanie
Agnieszka Kocznur /GN

Koncertowy wieczór rozpoczął się około godz. 20, gdy pojawili się rapujący muzycy z FPS. Trochę zmęczeni upałem uczestnicy Copacabany powoli dobijali pod scenę, ale z każdym utworem zespół łowił uwagę młodzieży, przebywającej na płockiej plaży.

Świetnie skomponowane teksty Full Power Spirit, pisane bez moralizatorstwa, za to z młodzieńczym autentyzmem i humorem zaczynały działać - przykuwać uwagę. Młodzież usłyszała wyraźne przesłanie o obronie życia od początku do naturalnej śmierci, o tym, by nie marnować sobie życia i zdrowia, wpadając w szpony nałogów, czy o tym, jak spędzać niedzielę - czyli ją świętować. - Moja rodzina to moja miłość - takie m.in. słowa padały ze sceny.

- To ciekawe połączenie interesujących tekstów i dobrej muzyki. Teksty te mają sens i trafiają do nas - mówiły GN Weronika Jackowska i Dagmara Szczecińska, uczestniczki Copacabany po koncercie Full Power Spirit.

Po 10-minutowym oddechu, scena festiwalowa zabrzmiała z nową mocą i w innym stylu, dzięki zespołowi TGD, pod kierunkiem Piotra Nazaruka. Ponad godzinny występ zespołu, który jest jednym z lepiej znanych i najdłużej działających formacji wykonujących muzykę chrześcijańską, był wieczorem uwielbienia i świadectwa. Zabrzmiały teksty inspirowane Pismem św., w tym Psalmy, tak kojarzone z zespołem.

Przejmującym momentem koncertu były niemal transowe "Lamentacje" na saksofon,  poprzedzające utwór „Zmiłuj się Panie” z najnowszej płyty "Uratowani". - Jest czas radości, odpoczynku, ale i czas wyznania grzechów - wprowadzał w kompozycję Piotr Nazaruk.

Prezentując na końcu koncertu artystów: zespół muzyczny i chór, podkreślił, że najważniejszy jest w tym zespole Jezus Chrystus, i bez Niego nie byłoby tego dzieła.

- Dziękuję Ci Jezu za tych, którzy słuchają i wielbią Cię, i za tych, którzy tu są, ale nic nie „kumają” - modlił się na festiwalowej scenie lider TGD.

Tuż przed godz. 23 zakończyło się na dobre łagodniejsze granie, bo na Polskiej Copacabanie pojawiła się Luxtorpeda.

- Macie siłę? - Taaak!…- odpowiadali na pytanie dawnego „Litzy” uczestnicy koncertu. A potem już wybrzmiało na początek: „Wiara, siła, męstwo, to nasze zwycięstwo!”.