Na każdą pogodę

ks. Włodzimierz Piętka

publikacja 16.06.2013 08:05

Około 1,5 tysiąca mieszkańców Pułtuska i okolic przeszło w marszu "Kierunek: Rodzina".

Różne pokolenia szły w marszu, manifestując przywiązanie do wartości życia i rodziny Różne pokolenia szły w marszu, manifestując przywiązanie do wartości życia i rodziny
ks. Włodzimierz Piętka /GN

Trasa biegła od Szkoły Podstawowej nr 3 do amfiteatru przy Domu Polonii. Na czele jechali motocykliści, dalej niesiono transparent marszu, a za nim na samochodzie platformie jechał zespół muzyczny z Pniewa, który z ks. proboszczem Adamem Staniszewskim entuzjastycznie animował 40-minutowe przejście korowodu. Dalej szli uczestnicy, ze wszystkich parafii Pułtuska, dekanatu oraz dalszych okolic, w tym Winnicy i Klukowa. Niesiono dziesiątki transparentów, flag, białych baloników. Strojami wyróżniały się „Dzieci Puszczy Białej” z Pniewa. Nad sprawnym przemarszem czuwali wolontariusze z KSM oraz harcerze ZHR z parafii Winnica.

– Nasz marsz ochrzcił i umocnił deszcz – mówił później ks. Wiesław Kosek, dziekan pułtuski. Rzeczywiście, na początek pochodu spadł ulewny deszcz, ulice zamieniły się w rwące potoki, grzmiało i błyskało się. Obawiano się, że to odstraszy wiele osób, ale ludzie nie zawiedli. Później wyszło słońce, a na koniec, już w amfiteatrze, ponownie zaczęło padać.

„Wspólnie chcecie opowiedzieć się za wartościami, jakie niesie życie i rodzina. Cieszę się, że mieszkańcy Pułtuska, wspierani przez Kościół, manifestują swoje przywiązanie do wartości rodzinnych oraz dla życia ludzkiego od narodzin do naturalnej śmierci. (…) Niech ta szlachetna inicjatywa przyniesie dobre owoce w postaci społecznego poparcia dla »cywilizacji życia«” – napisał do uczestników marszu bp Piotr Libera.

– Bez rodziny nie ma gospodarki, wychowania, narodu. Dla nas rodzina ma imiona i twarze naszych najbliższych. Myśląc o nich, łatwiej nam jest bronić prawdziwych wartości. To właśnie chcieliśmy zamanifestować naszym marszem – mówił Wojciech Dębski, burmistrz Pułtuska. – Poczuliśmy, że rodzina jest wartością, której mamy bronić i fundamentem, na którym trzeba budować Polskę – zwrócił uwagę poseł Henryk Kowalczyk.

Wielodzietna rodzina państwa Trojgo z Pułtuska poprowadziła modlitwę w intencji rodzin bł. Jana Pawła II. ”Boże, od którego pochodzi wszelkie ojcostwo w niebie i na ziemi, Ojcze, który jesteś Miłością i Życiem, spraw, aby każda rodzina na ziemi stawała się przez Twego Syna Jezusa Chrystusa "narodzonego z Niewiasty" prawdziwym przybytkiem życia i miłości dla coraz to nowych pokoleń. Spraw, aby Twoja łaska kierowała myśli i uczynki małżonków ku dobru ich własnych rodzin i wszystkich rodzin na świecie. Spraw, aby młode pokolenie znajdowało w rodzinach mocne oparcie dla swego człowieczeństwa i jego rozwoju w prawdzie i miłości” – modlono się.

Odczytano również deklarację z przesłaniem marszu: ”Polska potrzebuje zmiany, która sprawi, że nasze i przyszłe pokolenia będą wzrastały w otoczeniu umożliwiającym nieskrępowany rozwój, poczucie wartości i korzystanie z owoców swojej pracy. Uważamy, że podstawy nowego ładu powinny opierać się na szacunku do życia ludzkiego oraz uznaniu rodziny za centralną instytucję porządku społecznego. Uznajemy również, że istnieje potrzeba konsekwentnej i wytężonej pracy na rzecz promocji tych wartości. Znaczenie silnej rodziny dla kształtowania ładu kulturowego, społecznego i ekonomicznego musi być dostrzeżone i dowartościowane. Dlatego wyrażamy chęć współpracy w realizacji projektów mających na celu takie kształtowanie porządku społeczno-prawnego, który zagwarantuje pełną ochronę życia ludzkiego i szacunek dla rodziny”.

Uczestnicy marszu mogli złożyć swój podpis pod projektem uchwały o ochronie i opiece nad rodziną, pod deklaracją „Jeden z nas” oraz wesprzeć społeczną zbiórkę na rzecz chorego Kamila Frankowskiego.

Zakończeniem marszu był rodzinny piknik, w czasie którego zorganizowano konkursy i zabawy sportowe. Wszystkim przygrywała Kapela znad Baryczy. Wydarzenie zainicjowały organizacje katolickie i pozarządowe Pułtuska, przy wsparciu parafii i samorządu miasta.