Zagadka Pana Jezusa

Ks. Włodzimierz Piętka

|

Gość Płocki 08/2013

publikacja 21.02.2013 00:00

Dawniej w Płocku nazywano je Siostrami od Anioła, teraz kojarzą się z miłosierdziem Bożym i św. Faustyną. Siostry ze Starego Rynku i z Białej obchodzą 150-lecie istnienia zakonu.

Dziś 13 sióstr pełni posługę w klasztorze i sanktuarium przy Starym Rynku Dziś 13 sióstr pełni posługę w klasztorze i sanktuarium przy Starym Rynku
Archiwum Jana Waćkowskiego

Czy to mała rzecz: jedną duszę zbawić? – powtarzają za swą polską założycielką, matką Teresą Potocką, siostry od Matki Bożej Miłosierdzia. Wyróżnia je habit i charakterystyczny czepek, podobny do tego, który nosiła św. s. Faustyna. W Płocku, po 40 lat przymusowej nieobecności, wróciły na Stary Rynek 14/18, gdzie zgromadzenie ma swój dom od 1899 roku. Tak chciał ks. Antoni Julian Nowowiejski, późniejszy biskup płocki i błogosławiony, który opiekował się duchowo wieloma osobami, w tym dziewczętami, które pracowały jako służące.

Już w 1889 roku powstały placówka opieki nad służącymi, koło tercjarskie, Instytut Bożej Miłości i Zakład Anioła Stróża. Dla bezhabitowych sióstr ks. Nowowiejski napisał regułę, a dla dziewcząt – regulamin. W instytucie w latach 90. XIX wieku było 18 sióstr, a w zakładzie około 20 wychowanek. Siostry wraz z dziewczętami prowadziły swoiste przedsiębiorstwo przemysłowe z pralnią, prasowalnią, szwalnią i pracownią haftu. Ale do takiej pracy potrzeba było większego doświadczenia, dlatego dzieło podjęły Siostry Matki Bożej Miłosierdzia. „Wszystkie domy sióstr zowią się we Francji tak, jak je matka Rondeau, założycielka zgromadzenia, nazwała: Miséricorde, Miłosierdzie.

Tą świętą nazwą radbym także nazwać zakład Anioła Stróża w Płocku. Miłosierdziem bowiem on jest, skoro Boże Miłosierdzie tylu duszom ogłasza i rozdaje” – napisał abp Antoni Julian Nowowiejski w „Dziejach Instytutu Matki Bożej Miłosierdzia”. 13 kwietnia 1899 roku przyjmuje się jako dzień powstania placówki Zgromadzenia Matki Bożej Miłosierdzia w Płocku. W czasie I wojny światowej zakład liczył około 50 dziewcząt, a gdy w 1930 r. przyjechała tu s. Faustyna, było około 35 sióstr i ponad 100 wychowanek, zwanych potocznie magdalenkami.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.