Czekał na ich obronę

Agnieszka Kocznur

|

Gość Płocki 05/2013

publikacja 31.01.2013 00:00

Urodził się niemal 70 lat temu w Popowie, na terenie obecnej gminy Tłuchowo. Teraz Lech Wałęsa został wyróżniony tytułem „Tłuchowianina Roku 2012”.

Na uroczystej gali Lecha Wałęsy była Halina Kosztowna (po prawej stronie), dawna sąsiadka rodziny byłego prezydenta, która wspominała ze wzruszeniem młodego „Wałęsiaka”, bo tak go wtedy nazywano w Popowie Na uroczystej gali Lecha Wałęsy była Halina Kosztowna (po prawej stronie), dawna sąsiadka rodziny byłego prezydenta, która wspominała ze wzruszeniem młodego „Wałęsiaka”, bo tak go wtedy nazywano w Popowie
Agnieszka Kocznur

Były prezydent był wyraźnie wzruszony w czasie przyjmowania statuetki od Krzysztofa Dąbkowskiego, wójta Tłuchowa. – Wiele przyjemności i wyróżnień w życiu już miałem. Ale te, z rodzinnych stron, są szczególne. Każdy z nas przeżywał chwile wielkie i małe, trudne i skomplikowane. Mnie dziś spotyka przyjemność – mówił łamiącym się głosem Lech Wałęsa w Gminnym Ośrodku Kultury. – Muszę wam przyznać, że czekałem na odezwę od was. Bo przecież tu razem z wami biegałem, uczyłem się mówić, pisać, a inni ludzie mnie za to oceniali. Nie mogłem sam się bronić, wy powinniście mi pomóc. Dlatego tę nagrodę odbieram właśnie jako taką obronę – mówił Wałęsa w sali wypełnionej mieszkańcami Tłuchowa i gminy, otoczony przedstawicielami władz województwa kujawsko-pomorskiego, powiatu i gminy.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.