Płocki Ogród Jordanowski został otwarty trochę później niż planowano, ale sądząc po reakcji najmłodszych, warto było czekać. 11 grudnia prezydent miasta Andrzej Nowakowski wraz z reprezentantami dzieci uczestniczących w wydarzeniu, przeciął wstęgę i zaprosił małych płocczan do obejrzenia placu i do zabawy.

A do tego nie trzeba było ich szczególnie namawiać. Dzieci biegiem ruszyły do zabawek, z których najpierw wraz z instruktorami zdjęły okolicznościowe wstęgi, a potem wypróbowały je, w kakofonii śmiechów i krzyków.

W zrewitalizowanym Ogrodzie, który rozciąga się u zbiegu ulic Kilińskiego i Wyszogrodzkiej, znalazło się około 30 sprzętów, dostosowanych do sprawności maluchów i starszych dzieci. Jego projektantką jest Urszula Ćwiek, architekt krajobrazu. W parku znalazła się piaskownica, tzw. sprężynowce, w kształcie zwierząt, rozmaite huśtawki, karuzele, równoważnie, linarium, a także specjalny samochód, domek- labirynt, a nawet zabawka do gry w kółko i krzyżyk. Park przecinają alejki, a w obszarze zabawek została położona specjalna, bezpieczna masa. Na niej wyrysowano też m.in. schemat do tradycyjnej gry w klasy.

Rodzice będą mogli usiąść na nowych ławkach, czekając na swoje pociechy, bo park ma stać się miejscem spędzania czasu dla całych rodzin. Remontowi poddana została także świetlica, gdzie odbywają się zajęcia z instruktorami MDK, którego Ogród jest filią.

Podczas otwarcia parku, prezydent Płocka podkreślił, że to miejsce jest owocem współpracy miasta z PKN ORLEN. Koncern dosponsorował inwestycję, która wyniosła prawie 2 miliony zł, sumą 250 tysięcy. W wydarzeniu uczestniczył także Leszek Kurnicki, dyrektor wykonawczy ds. marketingu PKN. Wspólnie z prezydentem pokroili tort w kształcie choinki, do którego ustawiły się długie kolejki dzieci.