Dziennikarz w kościele

ks. Włodzimierz Piętka

publikacja 29.11.2012 22:00

Rodzina, wiara, polityka: co w życiu dziennikarza jest najważniejsze? - na pytania zgromadzonych w kościele pw. Matki Bożej Częstochowskiej w Płocku odpowiadał znany prezenter telewizyjnych "Wiadomości".

Krzysztof Ziemiec przekonywał zebranych w płockim kościele Matki Bożej Częstochowskiej, że dla człowieka wierzącego, w dobre i złe wydarzenia powinno się wpisać zaufanie i pokora przed Bogiem Krzysztof Ziemiec przekonywał zebranych w płockim kościele Matki Bożej Częstochowskiej, że dla człowieka wierzącego, w dobre i złe wydarzenia powinno się wpisać zaufanie i pokora przed Bogiem
ks. Włodzimierz Piętka/GN

„Wszystko jest po coś, kiedy patrzysz oczyma wiary. Bóg zostawia ślady swoich stóp dla ciebie” - śpiewali członkowie młodzieżowego zespołu muzycznego. A Krzysztof Ziemiec przyznawał im rację. – „Wszystko jest po coś”: wierzący nie może uważać inaczej. Ja nigdy nie miałem pretensji do Pana Boga, że mnie doświadczył. Byłem zawsze przekonany, że mnie prowadzi. Cierpienie też zbliża do Boga i ludzi, egzaminuje nas z człowieczeństwa i pokory. Wielu nie docenia tego, co otrzymało, nie mówi bliskim, że ich kocha. Są zapatrzeni w siebie i gubią się. Uważam, że najważniejsze są ufność i pokora. One pomogą nam przeżyć najpoważniejsze chwile – mówił dziennikarz.

Spotkanie z cyklu „W drodze” było czasem modlitwy przed Najświętszym Sakramentem: chwilą medytacji słowa Bożego i modlitwy pieśnią, którą poprowadził ks. Jacek Gołębiowski, wikariusz parafii pw. św. Jadwigi Królowej w Płocku.

Później było spotkanie z Krzysztofem Ziemcem, na którym padły pytania, które napisali uczestnicy spotkania: czy wierzył Pan w Boga tak samo przed i po wypadku? Czy trudno jest być katolikiem w telewizji? Czy spotkał Pan Jana Pawła II? Co Pan myśli o polityce i politykach? – to tylko niektóre z nich.

Znany dziennikarz najpierw mówił o rodzinie: - Jest ona oparciem najważniejszym, ale trzeba na nią zapracować, trzeba o nią zadbać. Wielu żyje tak, jakby nie mieli rodziny: nie wracają na czas do domu, prowadzą życie w stylu Piotrusia Pana. To wielkie zaniedbanie, oszukiwanie siebie i innych. (...) Nie spotkałem się nigdy z bł. Janem Pawłem II, choć relacjonowałem jego pielgrzymki, ale zawsze czułem jego obecność i szczególna opiekę. Jako Polacy głębiej czerpaliśmy z jego słów. Ja za każdym razem, gdy czytam dokumenty papieskie, gdy słucham kazań Jana Pawła II, to odkrywam go na nowo. (...) Tak, wszędzie jest trudno być katolikiem. Trzeba mieć w tyle głowy kotwicę, która zatrzyma mnie przy wartościach i nie pozwoli mi pogubić się w życiu. (...) Czasem jako dziennikarz mówię o rzeczach dobrych i złych. Opisuje rzeczywistość i ważne jest, abym czynił to obiektywnie. Ale nie oznacza to, że z tym wszystkim się zgadzam.

Na pytanie o stosunek dziennikarza do polityki, Krzysztof Ziemiec odpowiedział: - Ta praca jest moją pasją. Lubię zajmować się polityką, choć widzę , jak wielu jest w niej nieuczciwych graczy. Niestety, władza niszczy ludzi. Lubię politykę, choć mam chłodny stosunek do polityków.

Na koniec podkreślił rolę rodziny i rodziców w wychowaniu dzieci. – Miejmy czas, aby wychowywać nasze dzieci. To my mamy im wytłumaczyć świat i nade wszystko mieć dla nich czas. Jeśli nie, to kiedyś na wszystko będzie już za późno – podkreślał Ziemiec.