Ustalając miejsce emigracji wielu mieszkańców tego miasta, można przekartkować cały atlas. – Oni są częścią naszej wspólnoty, dlatego chcemy się za nich modlić w święto jej patrona – podkreśla proboszcz parafii św. Marcina.
Basia po studiach pracowała w Londynie, ale wróciła do Polski, by tu szukać pracy. Jednak część jej rodziny jest nadal za granicą
Agnieszka Małecka
Już po jednym dniu od ogłoszenia w kościele, że zbierane są intencje, uskładało się kilkanaście karteczek z imionami, nazwiskami i nazwami krajów. Przynieśli je do parafii bliscy emigrantów z Gostynina.
– Pomysł zrodził się, gdy rok temu chodziłem po kolędzie i w rozmowach wychodziło, jak wielu ludzi wyjechało za granicę. Pomyślałem wtedy, że przecież jesteśmy nadal ich parafią matką i mamy zobowiązanie pamiętania o nich. W ubiegłym roku po raz pierwszy modliliśmy się za nich wspólnie, w uroczystość patrona parafii – wspomina ks. Ryszard Kruszewski.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.