Wiem, gdzie jest…

Agnieszka Małecka

|

Gość Płocki 44/2012

publikacja 31.10.2012 00:00

Rodzina. Nikt nie chce myśleć o czarnych scenariuszach w życiu. Oni też się go nie spodziewali. A jednak wiara i ludzie, którzy wsparli ich we właściwym czasie, pomogli w podjęciu właściwych decyzji.

Na dziecięcych pomnikach cmentarnych najczęściej umieszcza się figurki aniołków, chociaż zgodnie z nauką Kościoła zmarłe dziecko nie staje się aniołem. Jednak wierzymy, że dzieci zmarłe bez sakramentu chrztu będą zbawione dzięki „chrztowi pragnienia” jego wierzących rodziców Na dziecięcych pomnikach cmentarnych najczęściej umieszcza się figurki aniołków, chociaż zgodnie z nauką Kościoła zmarłe dziecko nie staje się aniołem. Jednak wierzymy, że dzieci zmarłe bez sakramentu chrztu będą zbawione dzięki „chrztowi pragnienia” jego wierzących rodziców
Agnieszka Małecka

Miało już wykształcone serce i inne formujące się organy wewnętrzne, a główka z wyraźnie zarysowującą się twarzą na tym etapie była największa z całego ciała. Taki był Okruszek, gdy jego serce przestało bić w siódmym tygodniu życia płodowego. Ola i Jakub z Płocka, pochowali swoje dziecko. To, co przeżyli i nadal przeżywają, stało się kołem zamachowym, które uruchomiło w Płocku inicjatywę uczczenia pamięci dzieci utraconych na szerszą skalę. Na razie wiadomo, że co roku 15 października będzie odprawiana Msza św. za rodziców takich dzieci w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia, ale czekają oni na jeszcze na inną ważną inicjatywę – na pomnik dziecka utraconego. Ola i Jakub mieli szansę przejść przez to doświadczenie trochę jak po stromych schodach, ale z dobrze zabezpieczoną poręczą. Mówią, że Ktoś ciągle nad nimi czuwał, dlatego gotowi są podzielić się swoimi przeżyciami z małżeństwami w podobnej sytuacji.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.