Tłumy wiernych na odpuście w Skępem

Ks. Włodzimierz Piętka

publikacja 08.09.2012 17:38

Ta pobożna tradycja liczy sobie już ponad pięć wieków. I każe pielgrzymować z Mazowsza, Kujaw i ziemi dobrzyńskiej do "cudownej Skępskiej, tylu cudami wsławionej". 8 września, w święto Narodzenia NMP, kilka tysięcy wiernych wypełniło sanktuarium i jego otoczenie.

Plac przed sanktuarium Matki Bożej Plac przed sanktuarium Matki Bożej
ks. Włodzimierz Piętka/GN
Bp Damian Muskus z Krakowa przewodniczył Sumie odpustowej. Ofiarował też dla sanktuarium relikwie krwi bł. Jana Pawła II. - Pamiętajcie, że wszyscy jesteśmy dziećmi Kościoła. A jeśli pojawia się w nim grzech, to również z naszej winy, bo zło jest w nas. zacznijmy więc odnowę Kościoła od nas samych, od reformy i nawrócenia własnego serca. Wielkość Kościoła zależy od świętości naszego życia - podkreślał biskup pomocniczy z Krakowa.

- Trudno o Niej mówić, że jest Matką, bo w skępskiej figurze przypomina raczej nastolatkę, jak mówił w swej poezji ks. Jan Twardowski. Ale jest Matką, młodą i piękną. Jest pokorna i wybrana przez Boga, dlatego każdy może się do Niej zbliżyć. W Skępem i w każdym sanktuarium widzimy, jak ludzie dosłownie, przyklejają do Jej oczu - swoje oczy, do Jej twarzy - swoją twarz, do jej serca - swoje serce - mówił bp Damian Muskus w homilii. Zwracał uwagę wiernym, że ich pielgrzymka do Skępego i obecność w sanktuarium domagają się dzisiaj ciągłego i świadomego apostolstwa. - Ono nie ogranicza się tylko do tego dnia i miejsca. Wierz w Boga i broń Jego łaski tam, gdzie jest On lekceważony. Święta Maryjo, Nastolatko ze Skępego, spraw aby u nas był dostatek chleba i miłości. Niech ziarno, które dziś błogosławimy, przyniesie wszystkim nadzieję - podkreślał w swej homilii biskup.

Wnętrze sanktuarium maryjnego w Skępem Wnętrze sanktuarium maryjnego w Skępem
ks. Włodzimierz Piętka/GN
O. Kazimierz Kowalski, wiceprowincjał bernardynów, który był kaznodzieją tegorocznego odpustu, podkreślał, że to sanktuarium jest szczególnie zarezerwowane dla zmęczonych pielgrzymów. Rzeczywiście, to potwierdza wiekowa tradycja, że na 8 września ciągną pieszo rzesze ludzi: od 406 lat z Włocławka, od 400 lat z Gostynina, od 161 - z Płocka, od 152 - z Rypina. Wiekowa jest również kompania wędrująca do Skępego z Sierpca. A cóż powiedzieć o wszystkich okolicznych parafiach, które również wędrują pieszo - żeby tylko wymienić: Chrostkowo, Ligowo, Gójsk, Bożewo, Tłuchowo, Mochowo, Dobrzyń nad Wisłą, Szczutowo, Skrwilno. 

Skępskie uroczystości rozpoczęły się 7 września wejściem płockiej pieszej pielgrzymki. Po nieszporach maryjnych i występie zespołu folklorystycznego "Tłuchowianie" była Msza św. połączona z błogosławieństwem rodzin. Podobna liturgia, połączona z błogosławieństwem małych dzieci i matek odprawiających potomstwa, odprawiono rano, 8 września. Jak podkreślają ojcowie bernardyni, cudowna figura Matki Bożej Brzemiennej jest coraz częściej miejscem pielgrzymek i modlitwy o szczęśliwe rozwiązanie i o potomstwo bezpłodnych małżeństw.

Sanktuarium jest jednym z najstarszych miejsc kultu maryjnego na ziemi dobrzyńskiej. Jego początki łączą się z pierwszymi objawieniami Matki Bożej z 1490 r. Zabytkowa figura, którą można zaliczyć do cyklu "pięknych Madonn gotyckich" przedstawia młodą Maryję - służebnicę Pańską w świątyni. Jej powstanie wiąże się z cudownym uzdrowieniem córki kasztelana kruszwickiego. Właśnie w Skępem miała ona odzyskać władzę w nogach i w dowód wdzięczności ufundowała figurę Matki Bożej, obecną w klasztorze do dnia dzisiejszego. Ruch pielgrzymkowy rozwinął się w XVI w. i trwa do dziś. Cudowna figura Pani Skępkiej została ukoronowana w 1755 r. Jest to jedno z najstarszych i najważniejszych sanktuariów maryjnych w diecezji płockiej. Kustoszami miejsca są ojcowie bernardyni. Wśród nich, gwardianem Skępego był również bł. Władysław z Gielniowa.