Trochę światła...

- Mam dla tej sprawy takie swoje hasło: "Róbmy, co się da, żeby pomóc" - mówi Michał Spirydonow, który sam wykonał już ponad 200 świec okopowych dla walczących Ukraińców. Teraz potrzebne są materiały na kolejne.

W tym działaniu bardzo wspiera go też społeczność sąsiedzka. Warto przypomnieć, że w 2016 r., podczas Światowych Dni Młodzieży w Polsce, część mieszkańców Słupna gościła w domach młodzież z Ukrainy. Do tej pory dzięki ich zaangażowaniu w zdobywanie materiałów powstało już ponad 220 świec, które mimo zbliżającej się wiosny są i będą potrzebne, choćby jako źródło światła, a nawet kuchenka. Taka inicjatywa to także dobra lekcja wychowawcza dla najmłodszego pokolenia. - Zawiozłem te świece, by pokazać je moim wnukom, aby uczyli się, że można i trzeba bezinteresownie pomagać. Dzięki otwartości nauczycieli będziemy z żoną opowiadać o tym także w ich szkole - mówi pan Lech, jeden z sąsiadów M. Spirydonowa.

Trochę światła...   Dla najmłodszego pokolenia to dobra lekcja bezinteresownej pomocy. Archiwum redakcji

Pan Michał chce nadal robić okopowe świece, ale potrzebuje do tego materiałów. - Jeśli ktoś - czy to osoby indywidualne, czy parafie - ma zbędne, na wpół wypalone czy niepotrzebne świece albo duże puszki, to chętnie przyjmę - mówi. Wspomniane materiały na "świece dla Ukraińców" można przekazywać za pośrednictwem naszej redakcji w Płocku (ul. Tumska 3, tel. 24/264 66 25). Można też w tej sprawie kontaktować się pod numerem telefonu: 692 261 698 (pan Lech).

« 1 2 »
oceń artykuł Pobieranie..

am