Nowy numer 13/2024 Archiwum

Szczęśliwe domy

- To wybór niosący wiele satysfakcji - mówi o rodzinach zastępczych Agnieszka Piekarz, dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Płońsku.

- Nie jest łatwo nagle dzielić się wszystkim: dostępem do szuflad czy też ulubionymi potrawami w lodówce, których zapas trzeba zaraz zwiększać, ale rodzicielstwo zastępcze jest potrzebne i mile widziane, piękne i najlepsze dla samych dzieci - mówi Agnieszka Piekarz, dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Płońsku.

Na terenie powiatu płońskiego jest 69 rodzin zastępczych, w których przebywa 89 dzieci. Poza tym w 33 rodzinach wychowywanych jest 36 osób będących w pieczy zastępczej. Jest to młodzież powyżej 18. roku życia. Wszystkie rodziny zastępcze objęte są pomocą i wsparciem pięciu koordynatorów rodzinnej pieczy zastępczej, psychologa, pedagoga oraz pracownika socjalnego. Jedna z rodzin pełni funkcję rodziny zastępczej zawodowej i sprawuje opiekę nad trojgiem dzieci.

- Takich rodzin, podobnie jak w całej Polsce, jest za mało, a przecież to lepsza forma opieki, aniżeli pomoc instytucjonalna oferowana przez domy dziecka. Wśród ludzi pokutuje przekonanie, że u nas najpierw jest instytucja (obecnie do domów dziecka przyjmowane są dzieci od 10. roku życia, chyba że mają już tam starsze rodzeństwo), a dopiero potem rodzina zaprzyjaźniona, rodzina wspierająca po stronie gminy lub miasta czy ewentualnie pogotowie rodzinne, którego również poszukujemy - mówi Agnieszka Piekarz.

PCPR współpracuje z ośrodkiem pomocy społecznej, próbując odszukać najbliższą rodzinę dziecka, aby nie trafiało ono od razu do osób obcych, tzw. rodziny zawodowej.

- Bycie rodziną zastępczą to bardzo trudna życiowa funkcja. Niemniej jednak daje ona bardzo dużo radości i satysfakcji. Rodzina taka przejmuje tymczasową opiekę nad dzieckiem. Często ten czas wydłuża się - dodaje dyrektor PCPR-u, podkreślając, że comiesięczne świadczenia są wystarczające na pokrycie kosztów utrzymania dziecka w rodzinie zastępczej i właściwą opiekę. - Rodziny zastępcze to nadzwyczajna sprawa. A żyją zwyczajnym życiem, jak każda rodzina.

- Chcielibyśmy, aby jak najwięcej dzieci przebywało w naszych rodzinach zastępczych, ale niestety nie jest to takie łatwe, bo np. dzieci w wieku 14 lat i więcej rzadko kiedy decydują się na pieczę zastępczą i wybierają dom dziecka. Wynika to z obawy przed kolejnym odrzuceniem... - twierdzi Agnieszka Piekarz.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy