- Proszę o błogosławieństwo Boże dla waszej diecezji i tego miasta; niech Bóg uczyni z was narzędzia swojego pokoju - mówił abp Mieczysław Mokrzycki w Płocku.
Tegorocznej Uroczystości Bożego Ciała w Płocku przewodniczył metropolita lwowski i osobisty sekretarz dwóch papieży: Jana Pawła II i Benedykta XVI.
W homilii wygłoszonej przy czwartym ołtarzu eucharystycznym w parafii św. Jana Chrzciciela abp Mieczysław Mokrzycki powiedział, że ta uroczystość jest świadectwem wiary jej uczestników w rzeczywistą obecność Boga wśród swego ludu.
- Przy ołtarzu Eucharystii jest miejsce dla każdego: dla dziecka, które niewiele rozumie, z tego, co się tu dzieje i dla człowieka, który liczy 100 lat. Przy tym ołtarzu znika różnica pomiędzy mężczyzną i kobietą, bo przed Bogiem jesteśmy równi. Tu jest miejsce dla człowieka zdrowego i chorego. Jest miejsca dla olimpijczyków ze złotymi medalami i dla kalekiego człowieka. Tu jest miejsce dla laureata Nagrody Nobla i dla tego, który nie umie czytać i pisać. Przy ołtarzu jest miejsce dla największego grzesznika i największego świętego. Dzieje się tak, bo Kościół to wspólnota otwarta dla każdego człowieka - tłumaczył abp Mokrzycki.
- Jestem z wami tutaj, bo Uroczystość Bożego Ciała na Ukrainie została przeniesiona na niedzielę. Dzisiaj jest tam zwykły dzień, gdy wszyscy idą do pracy. Jest nam z tego powodu trochę smutno, że wielowiekowa tradycja musiała być zmieniona. Może doczekamy się takich czasów, że metropolita lwowski nie będzie mógł przyjeżdżać na Boże Ciało do Polski, lecz wyruszy ze swej katedry na ulice Lwowa w wolny dzień świąteczny. Ale z drugiej strony mam okazję dwa razy iść z Jezusem ulicami i błogosławić, najpierw Polskę, później Ukrainę - mówił metropolita lwowski.
Przyznał też, że tu w Płocku, przy czwartym ołtarzu eucharystycznym modli się o powołanie misyjne z tej diecezji dla Kościoła lwowskiego.
Wyjaśniał, że chociaż minęły czasy, gdy na Ukrainie z braku kapłanów ludzie zbierali się sami w kościele, kładąc na ołtarzu ornat i stułę, modląc się i śpiewając pieśni, to jednak kościoły, ołtarze i ludzie w tym kraju wciąż czekają na kapłanów.
Abp Mieczysław prosił też płocczan o modlitwę za ogarniętą wojną wschodnią Ukrainę. - Modlitwa to jedyna broń, która nie zabija, nie rani, ale zwycięża zło, pokonując go dobrem - mówił metropolita lwowski.
- Proszę również o błogosławieństwo Boże dla waszej płockiej diecezji i tego miasta. Niech dobry Bóg uczyni z was narzędzia swojego pokoju. Abyście siali miłość tam, gdzie panuje nienawiść, wybaczenie tam, gdzie panuje krzywda, nadzieję tam, gdzie panuje rozpacz, radość tam, gdzie panuje smutek - powiedział na zakończenie homilii w Płocku.
- Dzisiejsza uroczystość i ta procesja przypada w roku jubileuszu, bo mija właśnie 700 lat od ustanowienia Święta Bożego Ciała - przypomniał w czasie uroczystości bp Piotr Libera, ordynariusz płocki. Zachęcił, by miłością odpowiedzieć na wielką łaskę Chrystusa, jaką jest Jego obecność pod postaciami chleba i wina.
Uroczystość Bożego Ciała w Płocku rozpoczęła się Mszą św. koncelebrowaną w katedrze z udziałem metropolity lwowskiego i biskupów naszej diecezji: Piotra Libery i Mirosława Milewskiego.
Kazanie w jej trakcie wygłosił ks. Roman Bagiński, ekonom diecezjalny. Po liturgii procesja eucharystyczna przeszła ulicami czterech staromiejskich parafii: św. Zygmunta - katedralnej, św. Maksymiliana (na Górkach), św. Bartłomieja (fara) i św. Jana Chrzciciela, zatrzymując się przy czterech ołtarzach, przygotowanych przez parafian.
Przy Najświętszym Sakramencie, niesionym przez księży biskupów, specjalny szpaler utworzyli płoccy wodniacy w strojach galowych - członkowie Bractwa Św. Barbary.
Na przedzie procesji szło troje dzieci w strojach nawiązujących do postaci trojga małych pastuszków z Fatimy: Łucji Dos Santos oraz kanonizowanych 13 maja rodzeństwa Franciszka i Hiacynty Marto - to nawiązanie do 100. rocznicy objawień Matki Bożej w Fatimie.
Oprawę muzyczną liturgii przygotował Chór Pueri et Puellae Cantores Plocenses, a w procesji śpiewom, prowadzonym przez scholę seminaryjną pod kierunkiem ks. Andrzeja Lelenia, towarzyszył akompaniament orkiestry dętej z Bogatego. Przy kolejnych stacjach zagrał kwintet dęty Canzona.
am