Nowy Numer 16/2024 Archiwum

Warto czytać, bo...

Ponad sto osób uczestniczyło w cyklu wypraw zorganizowanych przez Miejską Bibliotekę Publiczną w Przasnyszu, których celem było nie tylko zwiedzanie.

Trzy wycieczki odbyły się w ramach wydarzenia zatytułowanego "Bibliosfera dla trapera", którym przasnyska biblioteka zainaugurowała działalność Strefy Podróży Małych i Dużych, powstałej w wyniku udziału w Programie Strefy Innowacji Fundacji i Rozwoju Systemu Informacyjnego i Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności. Program ten promuje działania niestandardowe podejmowane przez biblioteki w całej Polsce. W Przasnyszu Strefa Podróży Małych i Dużych powstała dzięki konsultacjom z czytelnikami. Pierwszym z pomysłów biblioteki jest właśnie "Bibliosfera dla trapera".

Jako pierwsza odbyła się piesza wycieczka, której uczestnicy odkrywali uroki Przasnysza. Okazało się, że nawet przed swoimi wieloletnimi mieszkańcami miasto to ma wciąż wiele tajemnic. Uczestnicy zwiedzania oglądali m.in. skarby klasztoru ojców pasjonistów, a oczyma wyobraźni nieistniejące już: kościół św. Ducha, cerkiew, synagogę, cmentarz ewangelicki.

Kolejną wyprawą była autokarowa wycieczka na Kurpie do ważnych dla kurpiowskiej tradycji miejsc: Myszyńca, Kadzidła, Czarni, Lelisu. Jako ostatni odbył się rajd rowerowy po okolicy Przasnysza, którego uczestnicy, mimo zmiennej aury, poznawali miejsca związane z powstaniem styczniowym oraz dwiema wojnami światowymi.

- Wycieczki to świetny pomysł, wart kontynuacji - opowiada uczestniczka wszystkich trzech wypraw, Ewa Łukasiak. - Dla starszych, żeby poszerzyli wiedzę o miejscu, w którym mieszkają, a dla młodych, żeby poznali swoje korzenie, pogłębili świadomość historyczną. Można było popatrzeć na Przasnysz oczyma turysty. Nasza grupka budziła zaciekawienie, niektórzy przechodnie zatrzymywali się i pytali z zaskoczeniem - wycieczka po Przasnyszu? - i przysłuchiwali się, o czym opowiadał nasz przewodnik. Kolejne wycieczki: autokarowa na Kurpie i rowerowa szlakiem historii były równie ciekawe. Tu czas był wypełniony po brzegi zwiedzaniem: Czarnia, Kadzidło, Myszyniec, Wykrot, Dąbrówka; przeważnie kościoły, ale także Puszcza Kurpiowska, skansen w Nowogrodzie. Dziękujemy księdzu z Czarni za piękną opowieść o ojcu Zenonie Żebrowskim, który pracował w Japonii ze św. Maksymilianem Kolbe. Wracaliśmy zmęczeni, ale zadowoleni. Na pewno co niektórzy jeszcze powrócą do tych miejsc. Na koniec wycieczek natura sprawiła nam prezent: wyjeżdżając z Karwacza, mogliśmy podziwiać piękną podwójną tęczę - mówi uczestniczka.

Ale zakończenie wycieczek nie oznacza końca "Bibliosfery dla trapera". - W ramach projektu planujemy utworzenie dwóch kilkuosobowych grup roboczych, które opracują cztery szlaki tematyczne po Przasnyszu i najbliższej okolicy - wyjaśnia dyrektor biblioteki Małgorzata Sobiesiak. - Chcemy także zorganizować w bibliotece wystawę fotografii "Przasnysz na przełomie tysiącleci", gdzie zestawimy zdjęcia sprzed kilkunastu, kilkudziesięciu lat z obecnym wizerunkiem tych samych miejsc. Wkrótce ogłosimy zbiórkę starych fotografii wśród mieszkańców Przasnysza. Otwarcie wystawy planujemy w grudniu - zapowiada dyrektor biblioteki.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy