Ożył nadszarpnięty zębem pędzącego czasu dworzec kolejowy. Odrodził się dzięki aktorom, lalkom i kuglarzom.
Na stacji V Festiwalu Teatrów Lalkowych i Ulicznych „Calineczka” wysiedli pasażerowie z różnych zakątków Polski, nawet z dalekiej Bystrzycy Kłodzkiej. Dworzec kolejowy na dwa dni zamienił się w teatralny plac, gdzie nie było biletowej kasy, numerowanych miejsc ani kurtyny. Na przybyłych czekali wierni widzowie; dzieci, młodzież, dorośli.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.