Nowy numer 13/2024 Archiwum

Płońskie spotkanie po latach

Jedna z najbardziej renomowanych szkół średnich w regionie zorganizowała ósmy zjazd swych absolwentów.

Niektórzy z nich nie widzieli się dobrych kilkadziesiąt lat. Podczas koleżeńskich spotkań w klasach odżyły szkolne wspomnienia. Tyle było do powiedzenia, a mieli na to ledwie trzy dni. VIII Zjazd Wychowanków Gimnazjum i Liceum im. Henryka Sienkiewicza w Płońsku przeszedł do historii.  

Decyzją siódmego zjazdu, absolwenckie wydarzenie trafiać będzie pod dach placówki z ul. Płockiej, co pięć lat. Wychowankowie uznali bowiem, że dekada to cała wieczność, a oni pragną widzieć się częściej. I zobaczyli się, przede wszystkim starsze pokolenie uczniów ówczesnego ogólniaka. Wielu przyjechało do Płońska, aby na nowo przeżyć sentymentalną podróż w licealne czasy.

Najpierw była Msza św. w kościele św. Michała Archanioła. Później, z balonami w dłoniach, maszerowali ulicami miasta na podniosłą akademię w kinie. Tam uhonorowano najstarszych z absolwentów: Alinę Gniewkowską i Jerzego Bartkiewicza. Szkolną brać przywitali przewodniczący samorządu uczniowskiego i komitetu organizacyjnego. – Wszystkich nas łączy ta szkoła i wyniesione z niej zasady – mówił do zebranych Andrzej Konstantinow, szef komitetu. – Powracamy do tamtych dni z perspektywy ludzi dojrzałych i wykształconych, ale też z perspektywy ludzi doświadczonych przez życie dodawał.

Kilkakrotnie ze sceny padały słowa uznania dla obecnego dyrektora placówki im. H. Sienkiewicza Ryszarda Buczyńskiego, który obchodzi 20-lecie pracy na tym stanowisku. – Ziarno zasiane w przeszłości teraz owocuje – zwracał się m.in. do tych absolwentów szkoły, dziś urzędników, którzy przyczynili się do jej gruntownej modernizacji, np. poprzez realizację inwestycji wybudowania okazałej sali gimnastycznej.            

Wychowankowie I LO, wśród których jest również ks. Jan Piotrowski, wspominali ze łzami w oczach postać prof. Józefa Otłowskiego. – Dom państwa Otłowskich to była druga szkoła. Uczyliśmy się tam historii, języka polskiego, ale głównie życia – sięgał pamięcią ks. Piotrowski. – To był ,,tatuleniek” i ,,mamuleńka”, dwoje kochanych ludzi. Co niedziela szli miastem pod rękę do kościoła. Taki obraz tego domu zabrałem w całe kapłańskie życie.

Na zjazd przyjechała również Joanna Mucha, minister sportu i turystyki, która naukę w liceum rozpoczynała 21 lat temu. – To były najlepsze lata mojego życia i myślę, że to się nie zmieni. Z tego czasu mam najwięcej wspomnień – przyznawała.

Już za pięć lat kolejny zjazd, którego świętowanie zbiegnie się z jubileuszem 100-lecia istnienia szkoły. Już dziś organizatorzy apelują do młodszych roczników, aby zaangażowały się w prace nad przygotowaniem tego historycznego wydarzenia.

Płońskie spotkanie po latach   Dawid Turowiecki Płońskie spotkanie po latach   Dawid Turowiecki

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy